Mój maj zaczął się już 26 kwietnia, kiedy wsiadłam w samolot i poleciałam do Brukseli. Pamiętam to dokładnie. Przeciskałam się w warszawskim korku, modląc się w duchu o szybkie połączenie
Mój maj zaczął się już 26 kwietnia, kiedy wsiadłam w samolot i poleciałam do Brukseli. Pamiętam to dokładnie. Przeciskałam się w warszawskim korku, modląc się w duchu o szybkie połączenie